Górnicza katastrofa w środkowych Chinach. Co najmniej 25 górników zginęło, a ponad 160 zostało uwięzionych pod ziemią w wyniku eksplozji metanu w kopalni w Chenjishan. Przyczyny wybuchu nie są na razie znane.
W momencie eksplozji w podziemnych korytarzach przebywało prawie 300 osób, ale 130 udało się uciec lub zostali uratowani - informuje chińska agencja Xinhua.
Wybuch gazu w Chenjiashan to najpoważniejszy od lat taki wypadek w chińskim górnictwie. Prezydent Chin Hu Jintao zaapelował do ratowników, aby wykorzystali "wszelkie środki", by ocalić uwięzionych - podała telewizja.
Wypadki w chińskim górnictwie stanowią codzienność, zwłaszcza w górnictwie węglowym, ze względu na zaniedbania w sferze bezpieczeństwa i ciągły pęd do zwiększania wydobycia. Z węgla uzyskuje się w Chinach 60 procent energii.
Chińskie kopalnie uważane są za najniebezpieczniejsze na świecie: co roku - według oficjalnych danych - ginie ponad 7 tysięcy górników. Według organizacji obrońców praw człowieka liczba ta jest trzykrotnie wyższa.