Zarzut publicznego pochwalania przestępstwa usłyszał w gliwickiej prokuraturze 34-letni raper Kamil N., który zamieścił w internecie drwiący i pełen nienawiści wpis na temat śmierci zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mężczyzna przyznał się do winy. Po przesłuchaniu w prokuraturze został zwolniony do domu, będzie pod dozorem policji.

Jak poinformował zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Gliwice-Zachód Mariusz Dulba, 34-latek usłyszał zarzut z art. 255 par. 3 kodeksu karnego: zgodnie z tym przepisem, kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Podejrzany przyznał się do winy. Wyraził skruchę. Swój wpis tłumaczył głupotą i stanem nietrzeźwości - relacjonował prok. Dulba.

Wpis zamieszczony przez Kamila N. na Facebooku we wtorek opublikował następnie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

N. pisał między innymi: Auf wiedersehen panie prezydencie Adamowicz. Nikt nie powinien płakać za wami. Dalsza część wpisu ze względu na natężenie wulgaryzmów i obraźliwych słów nie nadaje się do cytowania.

34-latek pracuje w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Spółka JSW Szkolenie i Górnictwo opublikowała na swojej stronie oświadczenie, w którym potępiła wpis i poinformowała o wszczętym w sprawie pracownika postępowaniu dyscyplinarnym.

Paweł Adamowicz został zaatakowany przez nożownika w niedzielny wieczór podczas gdańskiego finału WOŚP. Lekarze przez kilkanaście godzin walczyli o jego życie. Bezskutecznie. Prezydent Gdańska zmarł w poniedziałek o 14:03.