Spółka Silesia przejmie 11 kopalń Kompanii Węglowej, co ma być podstawą do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego - przewiduje przyjęty przez rząd plan dla górnictwa. To działanie doraźne - oceniają eksperci. Kpina z górników - uważają związkowcy.
Nie potrafię nawet nazwać tego, o czym mówił pan minister Czerwiński. Ja słyszałem z ust pana ministra (wiceministra skarbu Wojciecha) Kowalczyka i z ust pana prezesa (KW Krzysztofa) Sędzikowskiego, że ta konstrukcja, którą przedstawił na konferencji prasowej pan minister Czerwiński, jest niemożliwa do przeprowadzenia, ponieważ dostali informację, sygnał z KE, że to zostanie potraktowane jako niedozwolona pomoc publiczna - powiedział szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik.
To jest więc jakieś opowiadanie dyrdymałów; liczenie, że być może jakieś 90 proc. ludzi nie zrozumie, o czym mówimy, a te pozostałe 10 proc. jest nieistotne w układance wyborczej. To, co usłyszałem, to jest jawna kpina ze społeczeństwa, z górników - dodał.
Wątpliwości, co do akceptacji rządowego planu przez Komisję Europejską nie krył ekspert ds. energetyki Bartłomiej Derski z portalu WysokieNapiecie.pl. Nowy plan ratowania KW nie eliminuje ryzyka zakwestionowania go przez KE jako niedozwolonej pomocy publicznej - powiedział.
Nadal w dokapitalizowanie KW mają być zaangażowane środki publiczne, a więc należące do państwa akcje spółek, które zostały przekazane TF Silesia. Nieznacznie tylko ryzyko zmniejszać może zaangażowanie się spółek energetycznych nie bezpośrednio, kapitałowo, ale przez objęcie obligacji emitowanych przez TF Silesia, a - jak rozumiem - taki wariant jest rozważany - stwierdził.
Rząd chce, aby docelowo energetyka przejęła kopalnie zagrożone upadkiem, zapewniła im zbyt na węgiel, nawet w oparciu o nierynkowe kontrakty długoterminowe. Z kolei energetykę ma zabezpieczać rynek mocy lub kontrakty różnicowe, czyli nierynkowe dotowanie ceny energii. Podobne plany ma największa partia opozycyjna, więc taki scenariusz wydaje się nieuchronny - uważa ekspert ds. energetyki Instytutu Jagiellońskiego Wojciech Jakóbik.
W jego ocenie rozwiązanie wybrane przez rząd jest zastosowane dlatego, by nikt nie zarzucił Polsce stosowania niedozwolonej formy pomocy publicznej. Spółki, które zainwestują w akcje TF Silesii, będą w rzeczywistości wpłacać pieniądze na konto Kompanii Węglowej, co pozwoli jeszcze przez jakiś czas zapewnić jej płynność. Będzie to zatem pośrednie wsparcie, które być może znajdzie uznanie Komisji - wskazał.
Sam minister Czerwiński pytany o ewentualne zastrzeżenia KE ocenił, że nowa formuła planu dla KW jest stabilniejsza, "bez ryzyka albo z minimalnym ryzykiem, że ktoś nam może powiedzieć, że to robicie na skróty, że chcecie subsydiować podmiot gospodarczy".
Kompania Węglowa SA to największa firma górnicza w Europie. Pracuje w niej ok. 35 tys. osób. W jej skład wchodzi 11 kopalń i 5 zakładów. Zdolność wydobywcza kopalń wynosi ok. 31 mln ton węgla rocznie. Skarb Państwa posiada w niej 100 proc. akcji.
Wieczorem zawieszone zostały natomiast negocjacje w sprawie sprzedaży kopalni Brzeszcze. Spółka Restrukturyzacji Kopalń poinformowała, że nie udało się uzgodnić treści przedwstępnej umowy z firmą RSG, z którą toczyły się rozmowy. Negocjacje zawieszono bezterminowo. Potrzebne jest przeprowadzenie dodatkowych analiz ekonomicznych i prawnych.
Anna Kropaczek
(j.)