"Z punktu widzenia przedsiębiorców Polski Ład nie zawiera przełomowych wartości" - ocenia Związek Pracodawców i Przedsiębiorców nowy społeczno-gospodarczy program na okres pocovidowy Zjednoczonej Prawicy. ZPP dodał, że Polski Ład może doprowadzić do zwiększenia obciążeń dla części podatników.

REKLAMA

"W Polskim Ładzie nie znajdujemy oczekiwanych propozycji w zakresie otoczenia prawno-instytucjonalnego dla firm, nie został również poruszony wątek niepewności regulacyjnej stanowiącej w tej chwili kluczową barierę dla inwestycji" - wskazała organizacja.

Dodała, że przedstawione w punkcie "Dobry klimat dla firm" propozycje działań to de facto recykling znanych już wcześniej zapowiedzi i zbiór rozwiązań, nad którymi prace toczą się już od pewnego czasu. Część z nich, jak np. wprowadzenie instytucji fundacji rodzinnej, czy poszerzenie możliwości korzystania z "estońskiego CIT-u", jest oczywiście korzystna dla przedsiębiorców - są to jednak propozycje znane i opisywane już w przeszłości.

W dziedzinie przedsiębiorczości Polski Ład nie wprowadza zatem żadnych ważniejszych nowości - ocenia ZPP.

Kilka zmian na plus

Według Pracodawców, na aprobatę z pewnością zasługują dwa kluczowe elementy składowe programu, tzn. podniesienie kwoty wolnej od opodatkowania PIT do 30 tysięcy złotych oraz waloryzacja II progu podatkowego do poziomu 120 tysięcy złotych. "Są to posunięcia jak najbardziej racjonalne i dostosowujące kwotowe progi do realiów gospodarczych, w których wynagrodzenia rosły systematycznie od lat" - wskazano.

"Niestety, rozwiązaniom tym towarzyszy propozycja zmian w zakresie składki zdrowotnej, tj. wprowadzenie modelu jednolitej składki proporcjonalnej do dochodu, o stawce 9 proc., w której nie odliczałoby się od kwoty podatku. W praktyce zatem Polski Ład może doprowadzić do zwiększenia poziomu obciążeń dla części podatników" - dodano.

Według ZPP, pochwalić należy niektóre ze szczegółowych rozwiązań, zapowiedzianych w trakcie konferencji. "Na wyróżnienie zasługują w tym zakresie m.in. zmiany dotyczące umożliwienia budowy domu o powierzchni do 70 mkw. na zgłoszenie. W mniejszych miejscowościach może to doprowadzić do rozwiązania dużej części problemów mieszkaniowych rodzin. "Ważne, by przepisy wprowadzające tę zmianę wprost wskazywały, że możliwość budowy w tej procedurze dotyczy również mieszkalnych domów całorocznych" - dodano.

Obawa o likwidację "śmieciówek"

W ocenie Związku Pracodawców i Przedsiębiorców, poważne wątpliwości budzi z kolei zapowiadana "likwidacja umów śmieciowych". "Jeśli rozumieć przez nią zrównanie oskładkowania wszystkich rodzajów umów, oznaczać to będzie znaczne ograniczenie elastyczności form zatrudnienia funkcjonujących na rynku pracy. O ile dostrzegamy potrzebę interwencji w zakresie ograniczenia arbitrażu podatkowo-składkowego, o tyle za właściwą jej formę uważalibyśmy powszechne obniżenie klina podatkowego obciążającego wynagrodzenia uzyskiwane z tytułu umów o pracę" - wskazali.

Dodali, że pochwalić należy przejawiający się w Polskim Ładzie kierunek na cyfryzację - zarówno w zakresie systemu opieki zdrowotnej, jak i pozostałych usług publicznych. Jest to jedno z największych wyzwań na najbliższe lata - dobrze zatem, że zarówno w Krajowym Planie Odbudowy, jak i w omawianym dokumencie programowym wątek cyfryzacji jest szczególnie eksponowany.

Wskazali, że kompleksowość omawianego programu, który dotyczy zarówno kwestii gospodarczych, jak i związanych z usługami publicznymi, systemem opieki zdrowotnej, czy polityką prorodzinną (szczególnie istotną z punktu widzenia problematycznej sytuacji demograficznej), powoduje, że jego szczegółowa analiza wymaga czasu.