Zapowiadana szumnie przez Komisję Europejską likwidacja roamingu może stanąć pod znakiem zapytania. Propozycja Komisji Europejskiej, żeby za trzy lata znieść opłaty za roaming spotkała się z miażdżącą krytyką krajów członkowskich Unii Europejskiej - ustaliła korespondentka RMF FM w Brukseli.
Propozycję Komisji Europejskiej skrytykowała zwłaszcza Francja oraz kraje skandynawskie. Przedstawiciel Polski ocenił ją pozytywnie. Bez zastrzeżeń propozycje ws. zniesienia opłat za roaming przyjęli jedynie Holendrzy. Nie ma się jednak co dziwić w końcu to ich rodaczka komisarz Neilli Kroes jest autorką tego pomysłu.
Głosy krytyczne państw UE mogą oznaczać opóźnienie wprowadzenie w życie korzystnych dla nas rozwiązań. Krytycy twierdzą, że propozycja Brukseli zawiera wyłącznie rozwiązania pro-konsumenckie, natomiast brakuje rozwiązań korzystnych dla biznesu oraz zachęt dla inwestorów.
Suchej nitki na planach Brukseli nie zostawiła także organizacja BERC, zrzeszająca przedstawicieli telekomunikacyjnych z 28 państw Unii. W wydanym oświadczeniu twierdzi ona, że najnowsze propozycje Komisji Europejskiej nie zostały skonsultowane z najbardziej zainteresowanymi środowiskami. W dodatku - zdaniem BERC - propozycja Komisji zabiera władzę lokalnym regulatorom i może wprowadzić zamieszanie na rynku. Z drugiej strony wielu eurodeputowanych uważa, że KE za mało wyszła naprzeciw potrzebom konsumentów. Najbliższe miesiące upłynął więc pod znakiem walki o roaming.