"Już od przyszłego roku gorzelnie należące do producentów owoców, mali producenci wina i napojów fermentowanych oraz miodów pitnych będą płacić o połowę niższą akcyzę" - informuje resort finansów. "To dobra wiadomość dla małych niezależnych producentów napojów alkoholowych, np. miodów pitnych, wina i cydrów. Już od przyszłego roku będą oni korzystać z niższej – i to o połowę - stawki akcyzy, tak jak od 2018 r. korzystają z niej mali producenci piwa. Dzięki temu będziemy wspierać mały biznes i produkty made in Poland" – tłumaczy wiceminister finansów Jan Sarnowski.

REKLAMA

Resort finansów tłumaczy, że zmiany wynikają z wdrożenia zmienionej unijnej dyrektywy alkoholowej i były nieobowiązkowe, ale zdecydowano się je wprowadzić, by ułatwić działalność małym producentom napojów alkoholowych. 23 listopada 2021 r. Rada Ministrów przyjęła projekt Ministerstwa Finansów dotyczący zmian w akcyzie.

W komunikacie resort przypomniał też, jak obecnie wyglądają stawki akcyzy na napoje alkoholowe.

- alkohol etylowy: 6275,00 zł od 1 hektolitra alkoholu etylowego 100 proc. vol. zawartego w gotowym wyrobie;
- piwo: 8,57 zł od 1 hektolitra za każdy stopień Plato gotowego wyrobu;
- wino: 174,00 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu;
- napoje fermentowane: 174,00 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu;
- wyroby pośrednie: 350,00 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu.

MF przypomniało, że mali producenci piwa korzystają - już od 1 stycznia 2018 r. - z obniżonej stawki akcyzy (50 proc. z 8,57 zł od 1 hektolitra za każdy stopień Plato).

Polska obniży akcyzę po to, żeby ułatwić prowadzenie działalności i rozwój małych producentów napojów alkoholowych, czyli rodzinnych firm, funkcjonujących z dala od wielkich miast, często produkujących wyroby tradycyjne i regionalne. O taką zmianę apelowali mali winiarze i cydrownicy - wyjaśnia wiceminister finansów Jan Sarnowski. Około 150 przedsiębiorców zostało wpisanych do prowadzonego przez resort rolnictwa rejestru przedsiębiorców wykonujących działalność w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich, z tego ok. 10 wytwarzało niewielkie ilości cydrów, perry, miodów pitnych. W efekcie wprowadzonych zmian, liczba mniejszych firm produkujących dobre, regionalne produkty, np. miody pitne, wina czy nalewki, może w ciągu najbliższych lat zwiększyć się nawet kilkukrotnie. Według Powszechnego spisu rolnego, w Polsce działa obecnie ok. 62 tys. sadowników posiadających więcej niż 1 ha sadów. Są oni potencjalnymi producentami fermentowanych napojów winiarskich - dodaje.