Po serii wzrostów złotówka w czwartek rano straciła na wartości wobec euro, dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego. Euro kosztowało 4,43 zł, frank szwajcarski 4,52 zł, a dolar - 4,03 zł.

REKLAMA

W czwartek rano złoty osłabiał się wobec: euro o 0,04 proc.; dolara o 0,11 proc.; franka szwajcarskiego o 0,07 proc.

Euro kosztowało dziś o poranku 4,43 zł, frank szwajcarski 4,52 zł, a dolar - 4,03 zł.

W środę złoty był mocniejszy

W środę po południu polska waluta umocniła się do euro, dolara i franka szwajcarskiego. Euro ok. godz. 17.10 kosztowało 4,43 zł, dolar 4,05 zł, a frank - 4,52 zł.

Tego samego dnia o godz. 7.30 za euro płacono 4,44 zł, za dolara - 4,07 zł, a za franka 4,53 zł.

Od czego zależy wartość złotego?

Tak naprawdę losy złotego są uzależnione od tego, jaki będzie popyt na ryzyko na światowych rynkach kapitałowych - mówił w Radiu RMF24 Maciej Samcik, dziennikarz ekonomiczny i autor strony Subiektywnie o finansach.

Kiedy inwestorzy z całego świata się mniej boją, to kierują swoje pieniądze na tzw. rynki wschodzące, do których zalicza się Polska i wtedy złoty się umacnia. Natomiast, kiedy zaczynają się bać, to wtedy "zwijają interes" i idą do Stanów Zjednoczonych, do Szwajcarii, do tzw. spokojnych przystani. I wtedy złoty się osłabia - podkreślał.

Mimo dzisiejszych drobnych spadków polska waluta ma się bardzo dobrze. Nie do końca jest się z czego cieszyć, bo umocnienie jest bardzo dobre jeśli wynika z szybkiego wzrostu gospodarczego czy szybkiego wzrostu wydajności pracy - mówił w RMF FM ekonomista, prof. Witold Orłowski. A wzmocnienie waluty wcale nie jest dobrą rzeczą, jeśli wynika ze spekulacyjnego napływu kapitału czy zadłużania się - dodał. I niestety w Polsce mamy do czynienia z tą drugą sytuacją.

To aktualne umocnienie polskiej waluty nie potrwa długo, twierdzą ekonomiści. To nie jest trwałe, nie ma trwałych fundamentów. Niech nikomu nie przychodzi do głowy, żeby brać kredyt w walutach obcych, bo złoty będzie teraz mocniejszy, bo podejrzewam, że się przejedzie na tym, jak ci, który brali kiedyś kredyt we frankach - ostrzega prof. Orłowski.

Jak prognozuje ekonomista, wyraźne osłabienie złotego nadejdzie, ale nie jest to kwestia najbliższych miesięcy.