W sierpniu więcej polskich firm planuje zwolnić pracowników (12 procent) niż ich zatrudniać (10 proc.) – wynika z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego. To odwrócenie trendu, które może świadczyć o nadchodzącym kryzysie.
Badania dotyczą zamiarów przedsiębiorstw w najbliższych trzech miesiącach. "Stanowi to odwrócenie obserwowanej od początku roku sytuacji, gdy przyjęcia przeważały nad zwolnieniami" - pisze Polski Instytut Ekonomiczny.
Najwięcej deklaracji o zwolnieniach jest w mikro i małych firmach oraz przedsiębiorstwach produkcyjnych. Średnie i duże firmy oraz branża budowlana planuje pracowników zatrudniać.
Badania wskazują też, że firmy są w coraz gorszej sytuacji. Ponad połowa zakładów planujących zwolnienia doświadczyła spadku wartości sprzedaży i liczby nowych zamówień.
Plany zwolnień na razie nie odbija się bezpośrednio na rynku pracy. W lipcu stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła 4,9 procent, czyli tyle samo co miesiąc wcześniej. Jednocześnie dane Grant Thornton wskazują, że już 3 miesiąc z rzędu spada liczba nowych ofert pracy.
"Na rynku pracy widać pewne symptomy spowolnienia gospodarczego spowodowanego rosnącą inflacją i trwającą wojną w Ukrainie. Firmy skupiają się raczej na optymalizacji swoich zasobów i dostosowaniu przedsiębiorstwa do trudniejszych warunków, niż na poszerzaniu działalności oraz inwestycjach. W związku z tym są mniej chętne do zatrudniania nowych osób, częściej też decydują się na zwolnienia. W dłuższej perspektywie nie powinno to jednak spowodować znacznego wzrostu bezrobocia" - zauważa PIE.