Blisko 60 lat trzeba było czekać na wyjaśnienie okoliczności zbrodni we wsi Barcino koło Słupska. Na boisku szkolnym zakopano ciało kilkunastu mieszkańców. Niemcy zostali rozstrzelani przez żołnierzy Armii Czerwonej. Do tej pory w Barcinie panowała zmowa milczenia. Dopiero po latach wykopano szczątki 9 osób.
Zmowę milczenia postanowiły przerwać dzieci zastrzelonych osób. W 1945 roku byli uczniami szkoły w niemieckim wówczas Barcinie. To właśnie im czerwonoarmiści kazali kopać groby dla zastrzelonych rodziców.
Do egzekucji cywili doszło po tym, jak jedyny niemiecki żołnierz broniący Barcina zastrzelił dwóch czerwonoarmistów. Rozstrzelanie mieszkańców Barcina miała być zemstą za śmierć Rosjan.
O tych tragicznych wydarzeniach teraz mówią także Polacy, którzy przyjechali do Barcina po wojnie. Milczeli tak długo, bo jak sami mówią po prostu się bali.
Poszukiwania ciał będą nadal prowadzone. Samą sprawą zainteresował się już także Instytut Pamięci Narodowej.
Foto: Archiwum RMF
13:25