Jak odróżnić niewybredny żart od poważnego zgłoszenia - coraz częściej z takim dylematem muszą radzić sobie dyspozytorzy w pogotowiach ratunkowych. Nie ma problemu jeśli dyspozytor ma pewność, że zgłoszenie to żart. Co zrobić gdy tej pewności brakuje?

REKLAMA

Po to właśnie organizowane są specjalne szkolenia - między innymi w Krakowie. Tylko w tym mieście każdego dnia dyspozytorzy pogotowia odbierają ponad pół tysiąca zgłoszeń. Co 20 telefon to fałszywy alarm.

Z prowadzącymi szkolenia rozmawiał reporter RMF Marek Balawajder. Do tej pory nauki pobrało prawie tysiąc dyspozytorów - w całym kraju jest ich dwa razy tyle:

13:35