To najnowsze wyniki Barometru Rynku Pracy przygotowanego przez Personal Service i Pracodawcy RP. Obejmuje on pierwsze półrocze 2023 r.
Barometr pokazuje, że aż 66 proc. pracowników dobrze lub bardzo dobrze ocenia swoją sytuację na rynku pracy. Ponad połowa zakłada, że w ciągu roku ich sytuacja się nie zmieni, a jedynie co piąty Polak obawia się pogorszenia tej sytuacji.
Co ciekawe, co trzeci pracownik zamiast zmienić pracę, poprosi swojego pracodawcę o podwyżkę. I to akurat bardzo dobra decyzja - mówi Krzysztof Inglot z Personal Service.
To nie jest czas na zmianę pracodawcy. Należałoby się raczej okopać, zbudować dobrą relację ze swoim pracodawcą. Ale widać, że pracownicy wyciągnęli wnioski i faktycznie korzystają raczej z tej opcji podwyżki niż zmiany pracy. Bo czasem jest tak, że zmienimy pracę a u nowego pracodawcy nie będzie więcej zamówień - może nam da trochę więcej pieniędzy ale potem będzie zwalniał. Dlatego trzymajmy się tej dobrej, sprawdzonej pracy, to nie jest czas na rewolucje - dodaje.
Ciekawym zjawiskiem jest też kwestia automatyzacji, która pojawia się w coraz większej liczbie branż na rynku pracy.
Wyniki barometru pokazują, że zjawisko wpuszczania sztucznej inteligencji do firm, mobilizuje wręcz pracowników do podwyższania swoich klasyfikacji. Aż 51 proc. osób deklaruje, że planuje zdobywać nowe umiejętności - w porównaniu do 43 proc. zdeklarowanych rok temu.
Aż 77 proc. Polaków obawia się, że ich świadczenia emerytalne będą niskie. 55 proc. wie, że zostanie dłużej na rynku pracy, niż przewiduje to wiek emerytalny, a 38 proc. zostanie na rynku, jeśli będzie się to wiązało ze znacznym wzrostem emerytury.
Historycznie nauczyliśmy się, że nasze emerytury są niskie. Z drugiej strony inflacja którą widzimy drastycznie rośnie. Idzie ona w dalszym ciągu 20 procent, a nie 10. To wszystko tworzy takie poczucie, że ten pieniądz, którym dysponujemy jest coraz słabszy z miesiąca na miesiąc. Pojawia się więc obawa, czy jak będę przywiązany tylko do tej wypłaty związanej z emeryturą, czy to wystarczy na życie, czy trzeba będzie szukać pracy wyborczej. To są obawy przed którymi stają osoby, które coraz bardziej zbliżają się do wieku emerytalnego - dodaje Inglot.
Co trzeci ankietowany (28 proc.) deklaruje, że przedłużyłoby pracę, gdyby była ona dostosowana do ich sił.
Połowa firm w Polsce (48 proc.) spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji w 2023r. Dlatego też wstrzymują one zakupy i inwestycje w pracowników.
Ale jak mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista organizacji Pracodawcy RP - to nie jest akurat niczym nowym.
Pracodawcy zazwyczaj są pesymistycznie nastawieni do tego typu rzeczy. Ważniejszą kwestią jest na czym zamierzają oszczędzać w nadchodzących miesiącach. Reakcją firm na obecny kryzys związany z pandemią, wojną, Polskim Ładem czy kryzysem energetycznym jest ograniczenie najbardziej żywotnych z punktu widzenia gospodarki wydatków. Są to nakłady na inwestycję, na szkolenia ludzi, na poszukiwanie nowych produktów, czy zajmowanie nowych rynków. W krótkim terminie można powiedzieć, że wydają mniej, ale w długim terminie firmy nie tworzą potencjału, który mógłby ich przenieść na wyższą orbitę - wyjaśnia.
Mimo to, 35 proc. firm liczy na to, że poziom zatrudnienia w ich przedsiębiorstwie się nie zmieni.