Rosja nie chce ustąpić w sprawie polskiej wieprzowiny. Fiaskiem zakończyła się wizyta polskiego ambasadora w Moskwie w rosyjskim Nadzorze Weterynaryjnym i Fitosanitarnym. Rozmowa dotyczyła wznowienia polskiego eksportu po wykryciu dwóch przypadków wirusa afrykańskiego pomoru świń u polskich dzików.
Rosjanie zapowiedzieli, że co najmniej pół roku zajmie im ocena zagrożenia pomorem świń w Polsce. Dopiero po tej analizie możliwe będzie podjęcie rozmów o jakichkolwiek ustępstwach. W Polsce w związku z afrykańskim pomorem świń mamy skrajnie trudną i niejednoznaczną sytuację - powiedział Siergiej Dankwert szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego.
Chodzi o to - jak dodał - że rozprzestrzenianie się choroby wśród dzikich zwierząt jest bardzo trudno monitorować. Według Rosjan unijne dyrektywy w tej sprawie "są dalekie od rzeczywistości, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa biologicznego, a przewidziane środki nie odpowiadają przyjętym w Rosji, na Białorusi i Ukrainie". Polska stała się zakładnikiem sytuacji wynikającej z tego, że Komisja Europejska nie docenia ryzyka - stwierdził szef rosyjskiego nadzoru weterynaryjnego.
Wojciech Zajączkowski polski ambasador w Rosji usłyszał w Moskwie od Siergieja Dankwerta, że ograniczenia dostaw powinny dotyczyć całej Polski oraz Litwy, Łotwy i Estonii. Dodatkowo, Moskwa domaga się także zakazu eksportowania do Unii Europejskiej wieprzowiny z tego regionu. Strona rosyjska podkreśla również, że "ryzyko rozprzestrzeniania się choroby wzrosło w związku z niestabilną sytuacją na Ukrainie, która może negatywnie wpływać na pracę państwowych służb weterynaryjnych".
Według Dankwerta eksport mięsa do Rosji ewentualnie byłby możliwy z innych krajów unijnych i niemieckich landów oddalonych od naszego kraju.
Wygląda na to, że Rosja testuje unijną solidarność. Wymusza na Komisji Europejskiej wybór: albo wykluczycie Polskę i kraje bałtyckie, albo nie ma mowy o dostawach wieprzowiny z Unii.
Żeby pomóc producentom wieprzowiny, którzy ponoszą straty przez wykrycie na terytorium Polski wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF), rząd uruchomi w tym tygodniu interwencyjny skup - twierdzi PAP. Cena skupu świń spadła o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent.
Według szacunków rządowych, w Polsce jest ok. 10,5 mln sztuk wieprzowiny, z czego od 280 do 400 tys. znajduje się w strefie buforowej. Co prawda minister rolnictwa wydał rozporządzenie, w którym dopuszcza za zgodą powiatowego lekarza weterynarii wywóz trzody do rzeźni poza strefę, ale ubojnie nie chcą skupować takich świń. Część zwierząt w strefie buforowej zaczyna przerastać, co wróży kolejne straty dla rolników. Polska już wystąpiła do Komisji Europejskiej, by ta ograniczyła strefę buforową, na której obowiązują dodatkowe restrykcje w związku z ASF. KE ma podjąć decyzję w tej sprawie 18 marca.
(ug)