Leczyć dobrze czy oszczędnie - przed takim dylematem staje z pewnością wielu polskich lekarzy, pracujących w publicznej służbie zdrowia. Jedna z wrocławskich lekarek - doktor Irmina T. - postawiła na skuteczność i fachowość, ale została zwolniona z pracy, ponieważ wystawiała zbyt dużo skierowań do specjalistów. Lekarka skierowała sprawę do sądu pracy, a ten przyznał jej odszkodowanie.

REKLAMA

Kierownik przychodni twierdził, że pani doktor leczyła zbyt drogo. 2 lata temu wystawiła skierowania do specjalistów na łączną sumę 56 tys. zł. Tymczasem średnia na lekarza, w tym samym roku, wyniosła 23 tys. zł.

Kierownik nie zaznaczył jednak, że do Irminy T. zapisywało się dużo więcej pacjentów niż do innych medyków. Zdaniem sądu porównywanie cen usług, za które potem przychodnia powódki musiała ponosić koszty, wydaje się sądowi nieporównywalne - mówiła sędzia uzasadniając wyrok.

Sąd przyznał lekarce odszkodowanie w wysokości trzech miesięcznych pensji. Pani doktor nie domagała się przywrócenia do pracy, ponieważ leczy już ludzi w innej przychodni.

Foto: Archiwum RMF

19:50