"Jest to rozwiązanie, które może w jakimś stopniu pewnie destabilizować funkcjonowanie przedsiębiorstw, natomiast rodzice będą wtedy mogli łatwiej łączyć pracę z obowiązkami rodzicielskimi" - tak o przewidzianych w unijnej dyrektywie work-life balance, która ma zostać zaimplementowana do polskiego systemu prawnego, mówił Andrzej Kubisiak, ekspert rynku z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w rozmowie "7 pytań o 7:07". Gość Bogdana Zalewskiego wyjaśniał szczegóły zmian, które nas czekają.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Bogdan Zalewski, RMF24: Ledwie rano zaczął pracę Bogdan Zalewski, a już myśli o tym, żeby zrobić sobie wolne. Nie, nie chodzi o prywatę, ja w waszym imieniu się pytam: jak ma wyglądać urlopowa rewolucja? Przed nami 7 pytań o 7:07. Witamy serdecznie pana Andrzeja Kubisiaka, eksperta rynku pracy w Polskim Instytucie Ekonomicznym. Pierwsze, podstawowe, pytanie - jakie będą nowe rodzaje urlopów dla pracowników?
Andrzej Kubisiak: Mamy do czynienia z urlopem, który pojawi się właściwie w nowym wydaniu. To będzie zwolnienie z pracy z powodu siły wyższej. Ma to być rozwiązanie, które przewiduje dodatkowe dwa dni wolnego, które są z wynagrodzeniem, czyli nadal będą płatne.
Siła wyższa, vis maior, a jak to tłumaczy znowelizowany kodeks?
Będzie to dotyczyło pilnych spraw rodzinnych, spowodowanych chorobą czy wypadkiem, jeżeli jest np. niezbędna i natychmiastowa obecność rodzica w domu. To głównie dotyczy spraw rodzinnych związanych z opieką nad dziećmi, ale nie tylko. To mogą być sytuacje, które po prostu dotyczą spraw rodzinnych. Dotychczas to często była sytuacja, gdzie po prostu się brało urlop na żądanie w ramach urlopu wypoczynkowego. Tutaj pojawiły się takie dwa dodatkowe dni w ramach siły wyższej.
I te dni dostaniemy z marszu, jeśli tylko poprosimy?
Tak, dokładnie tak.
Proszę przypomnieć słuchaczom RMF24, jak im się ten rodzicielski czas ma wydłużyć?
Urlop rodzicielski zostanie wydłużony o 9 tygodni. Obecnie jest to 32 tygodnie w przypadku urodzenia jednego dziecka, 34 tygodnie w przypadku ciąży mnogiej. W nowych przepisach będzie to 41 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka, 43 tygodnie w przypadku urodzenia dwójki bądź więcej dzieci. Projekt zakłada, że prawo do urlopu rodzicielskiego będzie zarówno dla matki, jak i dla ojca, i będzie im przysługiwać osobno. Po 9 tygodni urlopu rodzicielskiego, którym mogą się rodzice dzielić.
Czyli może być urlop i macierzyński, i tacierzyński?
Tak, to ma być rozwiązanie, które w większym stopniu zaangażuje ojców w opiekę nad dziećmi. Dotychczas zwykle było tak, że kobiety miały obowiązek wykorzystania macierzyńskiego, później z założenia szły też na urlop rodzicielski. Tu mają być rozwiązania, które są przypisane do rodziców. To może być urlop dla ojca, który - jeżeli nie zostanie wykorzystany przez niego - będzie przepadał. Więc to jest rozwiązanie trochę behaworialne, które ma zachęcić również ojców do tego, żeby włączyli się w opiekę nad dziećmi w tym pierwszym etapie po urodzeniu.
Może doprecyzowujmy jeszcze jedną kwestię: Jak staż pracy wpływa na możliwość korzystania z urlopów?
Oczywiście staż pracy ma tutaj znaczenie i w warunkach, kiedy mamy dłuższy staż pracy, urlopy są wydłużane. Tak samo jest w przypadku urlopu wypoczynkowego. Wiemy, że im dłużej pracujemy, tym mamy dłuższy urlop, niż gdy zaczynamy pracę zawodową. 20 dni urlopu po uzyskaniu minimum trzech lat stażu pracy. Ten okres się wydłuża.
Z czego wynika konieczność wprowadzenia tych zmian?
To jest element związany z dyrektywą unijną, którą potocznie nazywa się dyrektywą work-life balance. Ona ma na celu zwiększenie możliwości łączenia pracy zawodowej z życiem prywatnym. Jest to rozwiązanie, które ma być wdrażane i implementowane właściwie we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Terminem implementacji tych przepisów powinien być sierpień 2022 r. Z informacji, do których dotarłem, wynika że w Polsce prawdopodobnie ta implementacja nastąpi na początku 2023 r., ze względu m.in. na opóźnienia w kalendarzu sejmowym.
Czyli te nasze ścieżki są troszkę bardziej kręte niż w innych krajach?
To jest bardziej kierunkowa informacja, to nie jest obligatoryjne, nie będzie kar. Natomiast to jest kierunek, w którym cała Unia Europejska będzie zmierzać. Część przepisów, które są w ramach tej dyrektywy w Polsce, już funkcjonowały wcześniej. Natomiast w wielu krajach one dotychczas nie miały w ogóle miejsca. Przykładem jest np. urlop ojcowski przeznaczony dla ojców, którzy mogą wykorzystać dwa tygodnie wolnego po urodzeniu dziecka, przez okres pierwszego roku. To jest przepis, który w Polsce np. działał, a w ramach Unii Europejskiej jeszcze nie funkcjonował. Część przepisów, które się pojawią w Polsce, jest faktycznie nowych, natomiast jest też duża gama przepisów, które już w Polsce funkcjonowały wcześniej.
Czyli Bruksela daje drogowskaz - my też czasami, jak słychać w pana wypowiedzi, dajemy taki przykład. Pytanie 6: Jak bardzo to, co da więcej wolności pracownikom, doda roboty pracodawcom?
Oczywiście ze strony pracodawcy mogą się pojawić pewne komplikacje. Wydaje się, że takim rozwiązaniem, które jest bardzo ciekawe dla młodych rodziców, jest przepis związany z elastyczną organizacją czasu pracy. To sytuacja, w której pracownik będzie mógł złożyć wniosek do pracodawcy i on nie będzie mógł zostać odrzucony. Są różne warianty - albo możliwość elastycznych godzin pracy albo telepraca albo rozwiązanie związane z przerywanym systemem czasu pracy. I to jest przepis, który też wejdzie w życie w ramach tej dyrektywy. Jest to rozwiązanie, które może w jakimś stopniu pewnie destabilizować funkcjonowanie przedsiębiorstw, natomiast rodzice będą wtedy mogli łatwiej łączyć pracę z obowiązkami rodzicielskimi. Pamiętajmy, że to jest obowiązek narzucany przez przepisy prawa. Do ósmego roku życia, kiedy mamy pod opieką dzieci, rodzice - bądź wskazani przez nich opiekunowie - są zobowiązani pełnić opiekę. Więc jest to sytuacja, w której obowiązek jest narzucony rodzicom.
Dura lex, sed lex. Twarde prawo ale prawo. Na siedem pytań o 7:07 odpowiedział ekspert Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Bardzo dziękujemy.