"Wojna" największych polskich hut - tak można określić to, co dzieje się w ramach utworzonego konsorcjum Polskie Huty Stali. Twór, który miał ratować polskie hutnictwo z dnia na dzień staje się powodem do coraz poważniejszych oskarżeń. Huty walczą o pieniądze, a więc o „życie”.

REKLAMA

Sendzimir z Krakowa potrzebuje co najmniej 800 mln zł, Katowice ponad 300. Nikt z nami nie rozmawia, ponieważ w Katowicach przewidziano produkcję - mówił na wiecu przed hutą jeden ze związkowców z Sendzimira.

Wiec nie wzbudził jednak większego zainteresowania i tylko garstka ludzi jeszcze wierzy, że można uratować krakowską hutę.

Foto: Archiwum RMF

20:30