Światowa Organizacja Handlu (WTO) uznała cła o wartości ponad 200 mld dolarów, nałożone przez USA na import z Chin, za nielegalne w świetle zasad organizacji światowego handlu. W odpowiedzi Biały Dom stwierdził, że "WTO jest całkowicie bezradna" wobec chińskich praktyk handlowych.

REKLAMA

W swojej decyzji WTO odrzuciła argument administracji prezydenta Donalda Trumpa, że Chiny angażują się w praktyki szkodliwe dla interesów USA, m.in. w kwestiach kradzieży własności intelektualnej, transferu technologii i innowacji.

Organizacja orzekła, że amerykańskie środki naruszyły istniejące od dawna zasady handlu międzynarodowego, ponieważ miały zastosowanie wyłącznie do produktów z Chin, a Waszyngton nie uzasadnił wystarczająco swojego twierdzenia, że chińskie produkty, objęte dodatkowymi cłami, powstały na bazie rzekomo nieuczciwych praktyk.

Biały Dom odpowiada: "WTO jest całkowicie bezradna"

Biały Dom natychmiast zareagował na decyzję WTO.

"Ten raport potwierdza to, co od czterech lat mówi administracja Trumpa: WTO jest całkowicie bezradna w kwestii powstrzymywania szkodliwych chińskich praktyk" - oświadczył przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer.

Dodał, że USA przedstawiły "obszerne dowody" na chińską kradzież własności intelektualnej, a WTO nie zaproponowała żadnych rozwiązań w tej sprawie.

Lighthizer podkreślił również, że Stany Zjednoczone muszą mieć możliwość obrony przed nieuczciwymi praktykami handlowymi, a administracja Trumpa nie pozwoli Chinom na wykorzystywanie amerykańskich pracowników, przedsiębiorstw, rolników i ranczerów.

Kwestia amerykańskich ceł była rozpatrywana od 2018 roku, gdy Pekin wniósł sprawę do WTO.

Teraz - jak pisze agencja AFP - chińskie ministerstwo handlu wyraziło na Twitterze nadzieję, że "Stany Zjednoczone w pełni uszanują orzeczenie panelu WTO i będą przestrzegać zasad wielostronnego systemu handlowego".

Waszyngton może się odwołać. Jest jednak kłopot

Amerykańskie dodatkowe taryfy celne zostały nałożone na chińskim import dwuetapowo. Cła w wysokości 10 procent zostały wprowadzone na towary o wartości około 200 mld dolarów we wrześniu 2018 roku, a osiem miesięcy później wzrosły do 25 procent. W czerwcu 2018 nałożono dodatkowe 25-procentowe cła na towary chińskie o wartości około 34 mld dolarów w stosunku rocznym.

Wprowadzając cła na chińskie towary, Biały Dom podpierał się art. 301 ustawy WTO o handlu z 1974 roku, powszechnie używanym przez rządy do nakładania taryf celnych. USA argumentowały, że działania Chin stanowiły "sankcjonowaną przez państwo kradzież" i "przywłaszczenie" amerykańskiej technologii, własności intelektualnej i tajemnic handlowych.

Teraz Waszyngton może odwołać się od wtorkowego werdyktu, ale z powodu braków w obsadzie sędziowskiej organ odwoławczy WTO nie działa od 11 grudnia 2019.

Dodajmy, że Donald Trump niejednokrotnie krytykował WTO za jej "niesprawiedliwą politykę wobec USA". Amerykański prezydent mocno naciskał na "bardzo drastyczne" zmiany w samej organizacji i wzywał jej władze do "aktualizacji" działań. W 2018 roku groził nawet wyjściem USA z jej szeregów.