Ekscentryczni Brytyjczycy pobili kolejny nietypowy rekord. Najnowszym wpisem do Księgi Guinessa będzie wyczyn Garry’ego Turnera, który poprawił własny rekord w... przyczepianiu klamerek do twarzy. Przyczepił ich 153 sztuki, poprawiając o 20 dotychczasowy wynik.
Turner dokonał tego mrożącego krew w żyłach wyczynu podczas imprezy zorganizowanej z okazji publikacji najnowszego wydania Księgi Guinessa. Uczestnicy pokazu z wielkim podziwem patrzyli na technikę, z jaką mistrz umieszczał na swej twarzy kolejne klamerki: najpierw przypinał je do brody, potem do policzków, nosa i brwi.
Godzinę po pobiciu rekordu, kiedy krążenie krwi powróciło na twarzy śmiałka, Garry powiedział, że mógłby przypiąć do twarzy dużo więcej klamerek, gdyby regulamin nie zabraniał umieszczania ich na wargach i powiekach. Wyjawił także, że tajemnica jego wielkiego sukcesu leży w elastycznej skórze i odporności na ból.
23:35