Mieszkańcy Morzewa w Wielkopolsce nie chcą, by ich proboszcz opuścił parafię. Dekret o przeniesieniu księdza wydał arcybiskup. Parafianie nie zgadzają się z decyzją i już blisko tydzień, dzień i noc pilnują księdza.
Oficjalnym powodem zamieszania jest skarga, jaką złożyło na księdza kilku parafian. Odpowiedzią na nią jest dekret o jego przeniesieniu. Parafianie pozwalają proboszczowi wychodzić tylko do kościoła na mszę, ale i to pod eskortą. Kuria arcybiskupia twierdzi jednak, że od dekretu nie ma odwołania. Z mieszkańcami Morzewa rozmawiał reporter RMF Łukasz Wysocki:
Nie wiadomo, co o areszcie domowym sądzi sam ksiądz. Mieszkańcy nie wpuścili reportera RMF do proboszcza.
19:10