Rząd ma 10 dni, aby odwieść Daewoo od decyzji o doprowadzeniu do bankructwa warszawskich zakładów FSO. Ale upadłość Żerania, pozwoli z kolei Koreańczykom szybciej odzyskać wielomiliardowy dług i przy okazji przejąć zamówienia, na które liczy fabryka z Żerania.
Żerań z nadzieją zerka na Wschód – jeśli udałoby się sprzedać na Ukrainę i do Rosji prawie 100 tys. samochodów, firma mogłaby przeżyć. Ale na ten łakomy kąsek może sobie ostrzyć zęby także koreańska centrala koncernu – uważa Wojciech Drzewiecki z firmy badającej rynki samochodowe.
Mówimy o bardzo dużych pieniądzach, a jeśli pieniądze już wchodzą w grę, to każdy gra tutaj dla siebie. Koreańczycy mogą być zainteresowani, aby ta produkcja w Polsce została zatrzymana i aby zakłady produkujące takie samochody w Korei wysłały je bezpośrednio na Ukrainę - tłumaczy Drzewiecki.
Jeśli ta teoria okaże się prawdziwa, Koreańczycy będą dążyć do upadłości warszawskich zakładów, a dzięki temu będą też mogli szybciej odzyskać wielomilionowe długi. A z takimi argumentami nawet kilka tysięcy pracowników nie będzie w stanie sobie poradzić.
17:35