Inny sposób obliczania składek, likwidacja wcześniejszych emerytur, przedłużenie wieku emerytalnego w niektórych przypadkach nawet do 75 lat - spowodowały największą od wielu lat falę strajków w Austrii. Dziś drugi dzień protestu.
Na trasy nie wyjechały tramwaje, autobusy, w Wiedniu nie czynne jest także metro. Pociągi wprawdzie kursują, ale dojechać na stacje można tylko taksówką. W Salzburgu zablokowane są mosty i zjazdy z autostrad. Tak samo jest w Linzu i innych większych miastach.
Strajkują załogi ponad 500 zakładów pracy. Na lotniskach na razie nie ogłoszono protestu, ale odbywają się tam zebrania załóg i trzeba liczyć się z 2-godzinnymi opóźnieniami w odprawie pasażerów. Służby graniczne też nie strajkują, ale na drogach odbywają się marsze protestacyjne i tamują ruch samochodów.
Gazety można dziś przeczytać w Austrii tylko w Internecie, nie ma zajęć na uczelniach, urzędy nie przyjmują petentów. Tak będzie w Austrii aż do południa. Tylko handel, usługi i służba zdrowia pracują normalnie.
09:25