Parabanki masowo oszukują klientów - alarmuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prześwietlił 30 największych firm. Zastrzeżenia miał do wszystkich.
Firmy pożyczkowe przede wszystkim nie mówią całej prawdy. Próbują ukryć niektóre opłaty, a te potrafią być koszmarnie wysokie! Przykład? Pożyczamy 500 złotych na rok, a opłata za wizyty domowe wynosi aż 417 złotych! A to tylko jedna z opłat. Oprócz tego jest zwykłe oprocentowanie, prowizja, opłata przygotowawcza, rejestracyjna, administracyjna, zabezpieczająca, a nawet za usługi detektywa, który ma nas prześwietlić.
To nie koniec przekrętów - mówi prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska Tomkiel. Są bowiem firmy, które reklamują pożyczki, biorą od nas opłatę przygotowawczą, a potem mówią, że po analizie naszych danych pieniędzy dać nie mogą.
Urząd chce ukarać te firmy, ale zaznacza, że dużą winę ponosi tutaj rząd i parlament, które na takie działania pozwalają utrzymując luki w prawie.