Kierowcy powinni przygotować się, że ceny paliw na stacjach pójdą w górę. Tak twierdzą analitycy BM Reflex oraz portalu e-petrol.pl. Ich zdaniem najmocniej odczują to właściciele samochodów z silnikiem diesla.

REKLAMA

Eksperci e-petrol.pl zwrócili uwagę, że początek października przyniósł dalszy spadek detalicznych cen benzyny, a litr popularnej "95" potaniał w mijającym tygodniu o 4 gr i średnio kosztował 4,45 zł. Z kolei litr autogazu podrożał o 1 gr i jego aktualna średnia cena to 1,82 zł.

Na ubiegłotygodniowym poziomie, czyli 4,26 zł za litr, utrzymała się średnia cena oleju napędowego i warto pamiętać, że jest to wieloletnie minimum cen diesla - podkreślili. Sytuacja na rynku hurtowym wskazuje jednak na to, że czas wyjątkowo taniego diesla dobiega końca. Przy obecnych cenach tego paliwa w rafineriach, która nie pozostawia miejsca na marżę detalicznych sprzedawców, podwyżki na stacjach są nieuniknione. Na części stacji te zmiany już są widoczne i powodują, że olej napędowy jest droższy niż benzyna - dodali.

Podobnego zdania byli też eksperci BM Reflex. W przyszłym tygodniu możemy odnotować dalsze wzrosty cen diesla, a przynajmniej ich stabilizację na wyższym poziomie - ocenili.

Wskazali ponadto, że w mijającym tygodniu na rynku hurtowym odnotowano podwyżki zarówno benzyn, jak i olejów. Utrzymanie tych cen na obecnym, wyższym poziomie lub dalsze wzrosty w hurcie będą wpływały na wzrost ryzyka podwyżek cen paliw na stacjach, nie tylko oleju napędowego, ale także benzyny, która jeszcze w tym tygodniu taniała - zaznaczyli eksperci BM Reflex.

Jak wynika z szacunków portalu e-petrol.pl w nadchodzącym tygodniu za litr popularnej "95" będziemy płacić średnio 4,39-4,50 zł, za litr oleju napędowego - 4,26-4,37 zł, a w przypadku autogazu będzie to 1,81-1,90 zł.

(abs)