Amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner, który przyleciał do Pekinu, wezwie w swym wystąpieniu do zacieśnienia współpracy gospodarczej między USA a Chinami - poinformowała agencja AP. Geithner przyjechał do Pekinu na dwa dni, by spotkać się z najwyższej rangi chińskimi politykami. Jego zamierzeniem jest - jak powiedział dziennikarzom - doprowadzić do wzmocnienia relacji gospodarczych USA z Pekinem.

REKLAMA

Podczas swej pierwszej podróży do Chin w charakterze sekretarza skarbu, Geihtner ma - po latach konfliktów i sporów handlowych - poprawić stosunki łączące Waszyngton i Pekin. Konflikty te związane są z rekordowym amerykańskim deficytem w obrotach handlowych z Chinami. Krytycy polityki gospodarczej Pekinu twierdzą, że przyczynił się on do utraty milionów miejsc pracy w amerykańskim przemyśle.

Ale Chiny są największym na świecie wierzycielem USA i posiadają amerykańskie skarbowe papiery wartościowe na sumę 768 mld dol. Ponadto Stany Zjednoczone liczą na pomoc Chin w rozwiązaniu konfliktu z Koreą Płn., zaognionego ostatnio przez Phenian, który przeprowadził test nuklearny i testował też rakiety balistyczne różnego zasięgu.

Chiny, których populacja sięga 1,3 mld, są trzecią największą gospodarką świata po USA i Japonii. Według Geithnera, ten nowy status Chin powinien znaleźć odzwierciedlenie we wpływach, jakie Pekin winien uzyskać w takich instytucjach jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF).

Pekin, który swe ogromne nadwyżki w obrotach handlowych z USA zamienił na największy na świecie pakiet amerykańskich papierów dłużnych, wyraził ostatnio zaniepokojenie brakiem determinacji rządu USA do ograniczenia deficytu budżetowego. Według prognoz administracji prezydenta Baracka Obamy tegoroczny deficyt sięgnie rekordowej sumy 1,84 bln dolarów. Geithner powiedział jednak dziennikarzom, że gabinet Obamy ma efektywny program redukcji budżetu, który wprowadzi w życie, gdy gospodarka podniesie się z zastoju.