2 miliony złotych dla menadżerów i do 10 procent obrotów dla firm - tak UOKiK planuje ukarać finansowo spółki ciepłownicze za podejrzewaną zmowę na warszawskim rynku ciepła. Chodzi o Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo Termika oraz Veolię. Spółki miały ze sobą nie konkurować.
Prezes UOKiK zawiadomił o wszczęciu postępowania antymonopolowego, którego stronami są Veolia Energia Warszawa, Veolia Energia Polska, PGNiG i jego spółka zależna PGNiG Termika. Chodzi o ceny ciepła.
Spółki miały uzgadniać, że nie wchodzą sobie w drogę i rezygnują z własnych planów rozszerzania działalności, które mogły z kolei naruszać interesy konkurencyjnej firmy.
PGNiG miało skupić się tylko na wytwarzaniu ciepła i zrezygnować z planów dostarczania i pozyskiwania odbiorców końcowych. Veolia miała kolei zrezygnować z budowy własnej elektro-ciepłowni w Warszawie i skupić się na dystrybucji ciepła.
To jest tak naprawdę podział rynku. To tak jakby dwie firmy z sektora motoryzacyjnego ustaliły, że jedna nie wchodzi w samochody dostawcze, choćby mogła - powiedział prezes UOKiK-u Marek Niechciał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Wyjaśnił, że przez takie ustalenia ciepło w Warszawie mogło być droższe.
Niechciał dodaje, że w spółkach zabezpieczono blisko 2000 maili i dokumentów, świadczących o uzgadnianiu tych decyzji. Zarzuty dotyczą 2 menadżerów z zarządów obu spółek. Owe porozumienie mieli zawrzeć w 2014 roku.
Zarząd PGNiG poinformował w komunikacie, że po wstępnej analizie zawiadomienia zarząd spółki ocenił "ryzyko negatywnych konsekwencji dla Grupy Kapitałowej PGNiG, jako niskie".