Miała być wystawna uroczystość związana z 855. rocznicą nadania Moskwie praw miejskich, a skończyło się na wielkiej bitwie ulicznej młodocianych gangów, w której zginął 16-letni chłopak. Inny został pchnięty nożem.
Do awantury doszło wczoraj w pobliżu moskiewskiego uniwersytetu. Jak podaje internetowa gazeta.ru, w bójce uczestniczyło około 0,5 tys. młodych, w większości pijanych osób.
Do walki doszło z powodu sprzeczki o dwóch członków nienawidzących się grup: skinheadów i raperów. Według gazety, do innej bójki doszło na tamtejszym placu teatralnym. Został w niej ranny młody mężczyzna.
Foto: Archiwum RMF
01:50