Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego apeluje do turystów, by nie witali zbyt hucznie Nowego Roku w Tatrach. Petardy wystrzelone w sercu parku narodowego mogą doprowadzić wśród zwierząt do tragedii.
Niestety jeżeli apele w ogóle przynoszą jakikolwiek skutek to niewielki.Co roku w wielu tatrzańskich dolinach, przy schroniskach i nie tylko 31 grudnia o północy rozlegają się wystrzały petard.
Dla nas oznacza to dobra zabawę, zapowiedź nowego, szczęśliwszego roku. Dla dzikich zwierząt nie ma to jednak nic wspólnego ze szczęściem. Dla nich to strach, paniczna ucieczka i często śmierć.
Jak mówi zastępca dyrektora TPN, Zbigniew Krzan: Jest to niezwykle ostry stres dla wszystkich zwierząt, które bytują na terenie parku. Np. kozice na taki impuls huku a następnie błysku reagują zwykle gwałtowna ucieczką, często spadając w przepaść i zabijając się.
Kilka lat temu zdarzyło się nawet, że fajerwerki obudziły z zimowego snu niedźwiedzia. O mało nie kończyło się to dla niego tragicznie. Jutro może być podobnie. Jeden tatrzańskich misiów poszedł spać całkiem niedawno i to w pobliżu ludzkich siedzib.
09:30