Przygotowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa projekt ustawy ograniczającej działalność nietaksówkarskich firm będzie musiał zostać poprawiony. To efekt ostatnich spotkań Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów - dowodzonego przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Projekt ustawy, który można nazwać "Taksówka dla taksówkarza" będzie musiał zostać złagodzony, bo w rządzie spierają się dwa nurty ideologiczne.
W jednym jest minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który przygotował ustawę sprowadzającą się - mówiąc w uproszczeniu - do tego, że przewozem osób mogą zajmować się tylko osoby z licencjami.
Z drugiej strony jest nurt deregulacyjny, reprezentowany przez wicepremierów Jarosława Gowina i po części Mateusza Morawieckiego - oni wolą łagodzić przepisy, niż je zaostrzać.
Stawką jest to, czy w Polsce będą mogły działać firmy takie jak Uber, które korzystają z nieprecyzyjnego prawa, a są sporą konkurencją dla taksówkarzy. Wszyscy zgadzają się, że działalność takich firm trzeba ułożyć w ramach prawnych, ale wciąż nie wiadomo w jaki sposób.
Dlatego przygotowany przez ministra Adamczyka projekt ustawy na razie nie został wpisany do planu prac rządu, bo musi zostać poważnie zmodyfikowany.
(łł)