Prezes Fed Jerome Powell oświadczył we wtorek w raporcie dla Kongresu, że ożywienie amerykańskiej gospodarki jest nadal "nierówne i niepełne", jej kondycja wciąż słaba, a bezrobocie zbyt wysokie. Indeksy giełdowe zareagowały spadkami.

REKLAMA

Jerome Powell przedstawił komisji bankowej Izby Reprezentantów obowiązkowy, półroczny raport, w którym wbrew opiniom wielu analityków nie przedstawił optymistycznej oceny sytuacji gospodarczej.

Jego raport wyraźnie kontrastuje z optymizmem niektórych ekspertów, którzy oczekują silnego wzrostu gospodarczego jeszcze w tym roku, który to pogląd doprowadził jednak do wzrostu rentowności obligacji długoterminowych i obaw o inflację - komentuje Associated Press.

Prezes Fed wprawdzie uznał, że widać oznaki "zdrowienia gospodarki" jednak podkreślił, że bardzo wielu Amerykanów nadal jest w bardzo trudnej sytuacji wywołanej kryzysem i falą zwolnień.

Powell podkreślał już wielokrotnie, że aby ożywienie amerykańskiej gospodarki było pełne, konieczne jest przeprowadzenie szerokiej kampanii szczepień przeciwko koronawirusowi, by przywrócić konsumentom poczucie spokoju i pewności.

Rynkowe obawy

Oczekuje się, że kondycja amerykańskiej gospodarki poprawi się w istocie dzięki akcji szczepień, rządowym pakietom pomocowym stymulującym gospodarkę i polityce Fed.

Jednak obawa o inflację i wzrost stóp procentowych zaniepokoiły rynki i w poniedziałek najważniejsze indeksy na Wall Street odnotowały spadki, a po wystąpieniu Jerome Powella trend ten powrócił i osłabiły się notowania dolara.

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA - która jest miarą zaufania do kondycji amerykańskiej gospodarki - wzrosła do blisko 1,37 proc., podczas gdy na początku roku utrzymywała się poniżej 1 proc.

AP zwraca uwagę, że Powell nie wspomniał w swym raporcie o znacznym wzroście oprocentowania obligacji długoterminowych, ani o tym, że wzrost notowań akcji na Wall Street osiągnął ostatnio poziom, który na dłuższą metę może być nie do utrzymania.

Co zrobił Fed?

Fed uruchomił już na początku kryzysu wywołanego pandemią wiele mechanizmów ratunkowych dla systemu finansowego i gospodarki, w tym program skupowania obligacji (luzowanie ilościowe - QE), pozwalający na wpuszczenie w obieg gospodarczy zastrzyków pieniędzy, a także obniżył stopy procentowe, aby ułatwić zaciąganie kredytów. We wtorek Powell powiedział, że Fed skupuje obecnie miesięcznie obligacje warte 120 mld dol., by utrzymać na niskim poziomie oprocentowanie kredytów długoterminowych i zachęcić konsumentów do wydawania pieniędzy.

Kroki podjęte przez Fed mają wesprzeć gospodarkę i pomóc przedsiębiorstwom w zachowaniu płynności, a zatem poprawić sytuację po falach masowych zwolnień. Jerome Powell powiedział jednak, że "tempo w jakim poprawia się sytuacja na rynku pracy pozostaje powolne, tak jak ogólna aktywność gospodarcza" w USA, a "miliony Amerykanów pozostają bez pracy".

Nadal brakuje około 10 mln miejsc pracy, by zatrudnienie w USA powróciło do poziomu sprzed pandemii - podaje AP.

W lecie ubiegłego roku Jerome Powell powiedział, że skala kryzysu i szybkość, z jaką ogarnął on amerykańską gospodarkę, to zjawisko bez precedensu w powojennej historii USA, a gospodarcze skutki pandemii koronawirusa mogą się okazać długotrwałe.