Prokuratura przygotowała akt oskarżenia przeciwko kierowcy ciężarówki, która w sierpniu staranowała busa przewożącego do pracy 9 osób. Wszystkie zginęły. Prokuratura zarzuca kierowcy nieumyślne spowodowanie wypadku oraz niedostosowanie prędkości i techniki jazdy do warunków pogodowych.
Do wypadku doszło kilka kilometrów przed Kielcami, niedaleko miejscowości Piaseczna Górka na drodze z Buska Zdroju. Ford transit jadący z Chmielnika uderzył w sunącą całą szerokością jezdni naczepę ciężarowej scanii. Wielki pojazd złamał się w trakcie jazdy. Jak wykazuje prokuratorskie śledztwo, zawinił kierowca, który jechał zbyt szybko.
Ciężarówka ciągnęła forda kilkanaście metrów. Z busa zostały jedynie zmiażdżone, poszarpane blachy. Strażacy, którzy dotarli na miejsce jako pierwsi, specjalnym sprzętem rozcięli wrak samochodu. Niestety, już wtedy nikt nie żył.
Wśród ofiar było pięć kobiet i czterech mężczyzn. Kierowca ciężarówki nie ucierpiał w wypadku. Mężczyzna odpiera postawione mu przez prokuraturę zarzuty. Jeśli jednak sąd uzna, że jest winny, będzie mu groziło do 8 lat więzienia.
Foto: Archiwum RMF
10:50