Zaniedbanie obowiązków przez pracowników PKP w Ostrowcu Świętokrzyskim było przyczyną zniknięcia urotropiny. Takie są pierwsze ustalenia policji w sprawie kradzieży tej bardzo niebezpiecznej substancji chemicznej. Jej transport odbywał się pociągiem, jadącym ze Słowacji do miejscowości Zębiec w świętokrzyskiem.
Pracownicy ostrowieckiej PKP przez tydzień zwlekali z powiadomieniem policjantów o zauważonej kradzieży. Sprawców tej i wielu innych kradzieży zatrzymanoby szybciej, gdyby na kolei działały policyjne komisariaty. W świętokrzyskiem nie ma wspomnianych komisariatów z bardzo prozaicznego powodu. Kilka lat temu kolej tak drastycznie podniosła czynsze policji, że funkcjonariusze musieli się spakować i opuścić dworce. Brak policji na stacjach PKP działa na złodziei jak lep na muchy. Właśnie praktycznie zerowy nadzór mógł być jedną z przyczyn kradzieży chemikaliów w Ostrowcu Świętokrzyskim. Posłuchajcie też relacji reportera RMF, Pawła Świądra.
Foto: Archiwum RMF
17:30