Pracownicy Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni ogłosili pogotowie protestacyjne, bo dostali mniej niż połowę wypłaty za maj. Szefostwo stoczni zapewnia, że najpóźniej na początku lipca cała załoga dostanie zaległe pensje. Jeśli jednak tak się nie stanie, związkowcy planują najazd na Warszawę.
Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. ARP tłumaczyła wówczas, że powodem kłopotów stoczni był przerost zatrudnienia oraz nierentowne kontrakty.
Sytuacja poprawiła się pod koniec 2007 r., kiedy zredukowano zatrudnienie; po komercjalizacji przedsiębiorstwa stocznia mogła zacząć realizować zlecenia nie tylko dla wojska, ale też dla kontrahentów cywilnych.
Obecnie stocznia - oprócz zamówień MON - realizuje także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.