Średnio 150 złotych trzeba wydać na roczny przegląd przewodów kominowych. W poniedziałkowym cyklu Twoje Pieniądze w Faktach RMF FM sprawdzamy, ile kosztuje nasze bezpieczeństwo. Jeżeli komin w budynku wymaga dodatkowej pracy: np. wyczyszczenia, cena może wzrosnąć - zaznacza kominiarz Piotr Urbanowicz.
Bartłomiej Paulus: Ile kosztuje przegląd kominów?
Piotr Urbanowicz: W domach jednorodzinnych jest to kwota rzędu 150 złotych na rok. Także myślę, że jest to nieduża kwota, aby zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Co taki przegląd obejmuje?
Przede wszystkim sprawdzamy poprawność działania przewodów kominowych. Jeżeli jest jakaś potrzeba to je oczywiście czyścimy. To jest w cenie usługi. Sprawdzamy również działanie wentylacji grawitacyjnej. Nie sprawdzamy pieców gazowych. Tym zajmują się serwisanci.
To domy jednorodzinne, a budynki wielorodzinne?
Sprawdzamy tak naprawdę to samo, tylko w szerszym zakresie. Jest tam więcej kominów, więcej mieszkań, do każdego powinniśmy się dostać. Oczywiście pod warunkiem, że lokator się na to zgodzi.
W takim przypadku ile kosztuje usługa?
Różnie. Jest liczona od liczby kominów i mieszkań. Trudno powiedzieć ogólnie. W budynku z 10 mieszkaniami i koło 20 kominami to są koszty koło tysiąca złotych.
Jeżeli komin jest uszkodzony. Ile może kosztować jego naprawa?
Cena zależy od zakresu prac. Są kominy, które wymagają prac murarskich. Tym zajmuje się murarz. Czasami wystarczy udrożnienie komina, czy założenie specjalnej nasady, która poprawia pracę komina. Sama nasada na komin z założeniem to koszt 500 złotych. Przetykanie komina również zależy od zakresu prac. Tradycyjna metoda, kiedy wystarczy wpuścić naszą kulę wykonujemy w ramach ceny przeglądu. Jeżeli trzeba wykonać otwory rewizyjne. Wykucie i zamurowanie w ścianie jednego otworu to koszt koło 100 złotych. W domach jednorodzinnych wystarczą często dwa takie otwory, w budynkach wielorodzinnych nawet cztery.