Premier Beata Szydło kontra wicepremier Mateusz Morawiecki i prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński w sprawie likwidacji Komisji Nadzoru Finansowego. Na zmiany szczególnie naciska prezes NBP, który chce przejąć cały nadzór nad bankami.

REKLAMA

Adam Glapiński już od dłuższego czasu postulował przejęcie od Komisji Nadzoru Finansowego pilnowania banków. Twierdzi, że skoro NBP ma w razie czego ratować upadające banki to powinien je też stale kontrolować.

Teraz Glapińskiego popiera także Mateusz Morawiecki, który nie tylko chce do NBP przekazać nadzór nad bankami, ale także nad firmami ubezpieczeniowymi i nad giełdą. To by oznaczało z kolei całkowitą likwidację KNF-u.

Tym pomysłom sprzeciwia się jednak premier Beata Szydło. Po pierwsze, teraz to szef rządu wybiera szefa KNF - Szydło straciłaby uprawnienie. Po drugie - to PiS lata temu oddzieliło nadzór bankowy od NBP tworząc KNF. Cofnięcie tego ruchu byłoby więc przyznaniem się do błędu.

(abs)