50 procent - nawet o tyle schudnąć miała administracja państwowa według przedwyborczych deklaracji SLD. Tymczasem, jak pokazuje praktyka, poszczególne urzędy wojewódzkie nie tylko nie zwalniają ludzi, ale wręcz tworzą nowe departamenty.

REKLAMA

Paranoja polega między innymi na tym, że powstałe departamenty często dublują się z już działającymi, na przykład przy urzędach marszałkowskich. Chodzi chociażby o politykę regionalną, czy integrację europejską. Szumnie nazywane odchudzanie jest więc fikcją. Ponadto od kilku lat coraz więcej zadań jest przerzucanych na zarządy województw. Tak jest ostatnio w dziedzinie gorących ostatnio tematów drogowych i powodziowych. SLD odchudza więc administrację, tucząc ją nowymi departamentami. Posłuchajcie też relacji krakowskiego reportera RMF, Witolda Odrobiny.

20:00