Rząd myśli o wprowadzeniu tak zwanego bonu żywnościowego, który miałby pomóc branży gastronomicznej - ustalili reporterzy RMF FM. Pojawił się również pomysł wprowadzania obniżonego VAT-u dla tego sektora. Ministerstwo rozwoju ma między innymi o tym rozmawiać z przedstawicielami branży gastronomicznej.

REKLAMA

Bon żywnościowy miałby stanowić zachętę do częstszego korzystania z restauracji - na razie do zamawiania potraw na wynos i z dostawą.

Rząd rozważa zaoferowanie polskim przedsiębiorcom, by kupowali bony żywnościowe pracownikom: na przykład w wysokości 100 złotych. Rząd dokładałby od siebie też pewną kwotę: na przykład drugie tyle. Szefowie mogliby więc kupować swoim pracownikom bony na przykład 100-złotowe, które miałyby wartość 200-300 złotych.

Każdy posiadacz bonu żywnościowego - poobnie jak w przypadku bonu turystycznego - mógłby wykorzystać kupon w dowolnej restauracji.

Miałoby to wspomóc branżę, która jest zamknięta już od pół roku i może działać jedynie w formule na wynos i z dostawą potraw.

Od soboty - lockdown w całej Polsce

Przypomnijmy, że wczoraj obostrzenia obowiązujące dotychczas w województwach z najwyższą liczbą zakażeń zostały rozszerzone na całą Polskę. Lockdown zostanie wprowadzony w sobotę 20 marca i będzie obowiązywał do 9 kwietnia. Nadal będą zamknięte restauracje i bary, a posiłki wydawane będą tylko na wynos.

Minister zdrowia Adam Niedzielski jeszcze z początkiem marca mówił, że jeżeli po świętach wielkanocnych będziemy mieli apogeum zachorowań za sobą, to rząd będzie podejmować odważne decyzje luzujące.

Będziemy przywracali wszystkie te sektory i branże, które były dotknięte do tej pory obostrzeniami - zapowiedział Niedzielski.

Prawdopodobnie minister miał na myśli na przykład otwarcie ogródków kawiarnianych i restauracyjnych.