Elżbieta Bieńkowska, była wicepremier i była komisarz UE jest przymierzana do fotela prezesa Orlenu - podaje "Rzeczpospolita". W połowie grudnia Borys Budka powiedział, że spodziewa się szybkiej dymisji Daniela Obajtka. On sam na antenie RMF FM mówił, że jest świadomy, iż jeśli opozycja wygra wybory parlamentarne, to straci stanowisko w koncernie paliwowym. Do dymisji jednak się nie podał.
Elżbieta Bieńkowska już wkrótce może objąć kolejne ważne stanowisko. "Rzeczpospolita" podała, że jest ona najpoważniejszą kandydatką na fotel prezesa Orlenu.
"Bieńkowska ma zaletę pod postacią bogatego CV. Łatwo więc będzie można odpowiedzieć na spodziewane zarzuty opozycji o politycznej nominacji, posługując się narracją, że byłego wójta Pcimia zastąpiła była unijna komisarz" - mówi gazecie sobą z otoczenia premiera Tuska.
Informacji o kandydaturze Bieńkowskiej nie potwierdza "Rzeczpospolitej" Ministerstwo Aktywów Państwowych. "W spółkach publicznych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, w których akcje posiada Skarb Państwa, decyzje korporacyjne dotyczące zmian w składzie organów tych podmiotów podawane są zgodnie z przepisami prawa w formie odpowiednich raportów giełdowych, które są publicznie dostępne na stronach internetowych tych spółek" - informuje MAP.
Przypomniał słowa prezesa Orlenu, że ustąpi w razie zmiany układu politycznego po wyborach.
To wydaje się być oczywistym krokiem po takich deklaracjach. Dla wszystkich jest powszechnie wiadomo, że funkcję prezesa Orlenu sprawował wyłącznie dzięki temu, że był przedstawicielem takiej opcji - oświadczył szef MAP Borys Budka.
Borys Budka nawiązywał do wypowiedzi Daniela Obajtka na antenie RMF FM z kwietnia zeszłego roku. Obajtek w Rozmowie w południe w RMF FM powiedział wówczas, że jest świadomy, iż jeśli opozycja wygra wybory parlamentarne, to straci stanowisko w koncernie paliwowym.
Uważam, że to jest normalne, że mi podziękują. (...) Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność - stwierdził Obajtek.
Do dziś jednak dymisji nie złożył.