Ruszył właśnie sezon największych poświątecznych wyprzedaży. W czasach kryzysu, kiedy niespłacone długi Polaków są rekordowo duże, warto kupować z głową. Ufaj rozsądkowi, rzadziej emocjom. Porównuj oferty w wielu sklepach. Sprawdzaj cenę zarówno na metce, jak i przy kasie.
Nieuczciwi handlowcy mogą szykować na nas pułapki. Polując na superokazje powinniśmy więc pamiętać, że to nie zawsze są okazje.
Po pierwsze - porównujmy oferty różnych sklepów, zastanówmy się czy rzecz, którą wkładamy do koszyka jest nam faktycznie potrzebna. Warto krytycznie oceniać kolorowe ogłoszenia o sezonowych przecenach - nie wszystkie są dla nas okazją. Bywa także, że właściciele sklepów kuszą gratisami dołączanymi do produktów. W rzeczywistości za taki prezent albo musimy zapłacić albo okazuje się, że zakup towaru bez upominku jest znacznie bardziej opłacalny. Najczęstsza pułapka to oferta "kup 3 produkty za cenę 2". Często wtedy okazuje się, że i tak jest drożej.
Po drugie czasem inna cena jest na półce, inna w kasie. Mamy prawo kupić daną rzecz po cenie, która obowiązywała nas w chwili podjęcia decyzji zakupowej, czyli np. była na metce - przypomina Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Pamiętajmy też, że na reklamację wadliwego towaru zawsze mamy 2 lata. Nie możemy natomiast zwrócić kupionego w sklepie towaru, bo ten po prostu nas znudził, chyba, że kupujemy przez internet. W tym przypadku na zwrot - niezależnie od powodu - mamy 10 dni.
I jeszcze jedno - nie zapominajmy o paragonach lub innych dowodach zakupu - są one podstawą dochodzenia roszczeń.
Jesteś chroniony również na zagranicznych wyprzedażach. Wielu miłośników wyprzedaży skorzysta z sezonowych przecen w trakcie wakacyjnego wypoczynku za granicą. Coraz popularniejsze są również specjalne wyjazdy na atrakcyjne zakupy do europejskich miast, takich jak Mediolan, Londyn czy Paryż.
Wybierając się za granicę warto wcześniej sprawdzić terminy wielkich obniżek. Na przykład we Włoszech wyprzedaże zaczynają się na początku lipca i trwają 30 dni, w Grecji daty wyprzedaży ustala co roku ministerstwo, natomiast w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Polsce odbywają się one w dowolnych terminach.