Nowe Dolno na Żuławach Elbląskich w każdej chwili może zostać zalane. Komitet przeciwpowodziowy przygotowuje się do ewakuacji ludzi i zwierząt z tej miejscowości. Również w innych rejonach Polski sytuacja nie jest najlepsza. Poprawia się natomiast sytuacja na Pomorzu.
Mieszkańcy Nowego Dolna na Żuławach Elbląskich obawiają się najbardziej silnego północno-zachodniego wiatru. Na razie wieje z zachodu i nie wpycha wody z zalewu w głąb lądu. Ale sytuacja na Żuławach Elbląskich zmienia się jak w kalejdoskopie. Komitet przeciwpowodziowy przygotował już autokary dla ponad 220. mieszkańców i transport dla zwierząt gospodarskich. Również na Dolnym Śląsku sytuacja nie wygląda najlepiej. Wysoka temperatura, dochodząca do plus 10 stopni i padający od rana intensywnie deszcz sprawiły, że znowu gwałtownie wzrósł poziom wody w niektórych rzekach Dolnego Śląska. W kilku miejscach stany alarmowe są przekroczone od 10. do ponad 30. centymetrów. Wystąpieniem z koryt grożą rzeczki i strumienie w okolicach Lubawki i Kamiennej Góry oraz Widawa w okolicach Wrocławia. Stan alarmowy osiągnęła też Odra w Głogowie. Synoptycy zapowiadają, że dzisiejsza noc na Dolnym Śląsku ma być deszczowa. Posłuchajcie też relacji wrocławskiego reportera RMF, Macieja Sasa.
Z kolei w Wielkopolsce w trzech powiatach obowiązuje wciąż stan alarmu przeciwpowodziowego, a w trzech innych pogotowie przeciwpowodziowe. Pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego zapewniają jednak, że choć woda zalewa część łąk, pastwisk i gruntów ornych, to nigdzie nie zagraża gospodarstwom ludzkim. Natomiast poprawia się sytuacja powodziowa na Pomorzu. Są tam jednak jeszcze miejsca, w których rzeki przekraczają stany alarmowe.
Foto: Archiwum RMF
00:00