Sześciu wartowników zostało zastrzelonych podczas próby ucieczki dwóch żołnierzy z jednostki wojskowej na południu Rosji. Dezerterzy kilka godzin po wyrwaniu się na wolność zostali zatrzymani. Nie zdążyli użyć broni, którą zabrali ze sobą z koszar.

REKLAMA

Dwaj szeregowcy, którzy dzisiaj w nocy pełnili wartę w jednostce wojskowej w Kamieńsku, zdezerterowali nad ranem. By otworzyć sobie drogę na wolność rozstrzelali pięciu kolegów, również pełniących wartę i oficera, który nimi dowodził. Zabrali broń i amunicję. Uciekali autostopem – po prostu zatrzymywali na drogach auta. W ten sposób zmienili kilka samochodów. Mimo to nie udało się im uciec. Na moście, w jednej z miejscowości, milicja stworzyła sztuczny korek, w którym utknął samochód uciekinierów. Dezerterów zatrzymano. Prawdopodobnym powodem ich ucieczki była tzw. „fala”. To właśnie ona i brutalność oficerów spotyka w rosyjskiej armii praktycznie każdego poborowego. Dlatego co parę tygodni dochodzi do dezercji żołnierzy z jednostek. Co roku kilkuset zdesperowanych młodych ludzi, wcielonych do armii, popełnia samobójstwa. Posłuchaj też relacji korespondenta RMF w Moskwie – Andrzeja Zauchy.

rys. RMF

9:10