Pięcioma tysiącami sierot i wdów opiekuje się Fundacja Rodzin Górniczych w Katowicach. Stowarzyszenie przyznaje jednorazowe zapomogi pieniężne rodzinom znajdującym się w fatalnej sytuacji finansowej, dba o wykształcenie sierot po tragicznie zmarłych górnikach oraz finansuje wyjazdy wakacyjne dzieci i ich matek.
Na podobną pomoc mogą liczyć rodziny ofiar wczorajszej katastrofy w jastrzębskiej kopalni. Kazimierz Służewski - prezes fundacji rodzin górniczych, twierdzi, że co miesiąc wypłaca ona osiemdziesiąt stypendiów dla dobrze uczących się dzieci. Kilkoro z nich wyjechało kształcić się za granicą. Stowarzyszenie pomoże wszystkim, trzeba tylko wyrazić chęć. Jednak nie wszystkie wdowy na taką pomoc się decydują. Są jednak także takie rodziny, które otrząsnęły się z tej wielkiej tragedii i starają się żyć w miarę normalnie. Przykładem może być pani Lidia z Tychów. Jej mąż zginął pod ziemią 6 lat temu. Pani Lidia została sama z dziesięciorgiem dzieci. Kobieta znalazła jednak receptę. Żyje dzięki dzieciom i dla dzieci. I mimo iż ledwo wiąże koniec z końcem, to co roku, na święta zaprasza jeszcze jedną sierotę z domu dziecka.
Foto: Marcin Wójcicki, RMF
05:15