Ceny ubezpieczeń samochodowych znowu idą w dół! W styczniu były aż o 13,8 procent niższe niż przed rokiem - tak wynika z najnowszego Raportu Ubezpieczeniowego RMF FM i Rankomat.pl. W dobie szalejącej inflacji to jedna z bardzo niewielu taniejących rzeczy.

REKLAMA

Średnia cena obowiązkowego dla kierowców ubezpieczenia OC wynosi w styczniu 543 zł. Rok temu taka polisa kosztowała przeciętnie aż 630 zł.

Mamy teraz wojnę cenową na rynku ubezpieczeniowym. Polisy są tanie i - jak przy poprzedniej takiej wojnie 7 lat temu - mogą być jeszcze tańsze.

Wciąż obserwujemy spadki cen OC. Choć pod koniec roku prognozowano raczej stopniowe podwyżki, to okazuje się, że w styczniu znowu mieliśmy spadek. Trudno przewidzieć, jak długo ta sytuacja potrwa i do jakiego dokładnie poziomu ubezpieczyciele będą skłonni obniżyć ceny - mówi Grzegorz Demczyszak z Rankomat.pl. Przy poprzedniej wojnie cenowej najniższa odnotowana przez nas stawka OC wyniosła 434 zł. Było to w 2015 roku - dodaje.

Wtedy jednak koszty naprawy aut były znacznie niższe, więc tym razem o aż takie obniżki będzie trudno. To oznacza, że jesteśmy blisko cenowego dna. A skoro tak, to wkrótce możliwe jest odbicie.

Po zakończeniu wojny cenowej w 2016 roku ceny ubezpieczeń w porównaniu z 2015 r. wzrosły nawet o 45 procent - wylicza Demczyszak.

Gdzie najtańsze ubezpieczenia?

W tej chwili najtańsze polisy oferowane są mieszkańcom Podkarpacia i Opolszczyzny. Najdroższe: Pomorza i Mazowsza. Mamy więc sytuację podobną do tej sprzed miesiąca.

Podobnie całość wygląda, gdy podliczymy ceny z miast wojewódzkich.

Kluczowe znaczenie dla ubezpieczycieli ma tu natężenie ruchu w danym regionie, stan dróg, ale też jakość samochodów poruszających się po drogach. Im auta nowsze, tym droższa będzie ich naprawa po wypadku. Dlatego w najbogatszych regionach jest drożej.

Duży silnik, duży rachunek

Jak pokazuje nasz Raport Ubezpieczeniowy, osoby pragnące jeździć szybkimi autami z mocnym silnikiem muszą szykować się na wyższe stawki OC. Będą płacić nawet o 2/3 więcej niż właściciele skromniejszych aut.

Od lat pojemność silnika jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na cenę OC - tłumaczy Grzegorz Demczyszak z Rankomat.pl. Więcej za obowiązkowe polisy płacą właściciele aut z dużą pojemnością silnika. Można to tłumaczyć podwyższonym ryzykiem kolizji drogowej - dodaje.

Chodzi o to, że samochód z dużym silnikiem może rozwijać duże prędkości. Często kupują je osoby lubiące szybko jeździć. A to niestety wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wypadku.