Kolejna runda rekompensat za wzrost cen prądu obejmie ponad 15 mln gospodarstw domowych, które dostaną ponad 2,4 mld zł - pisze wtorkowy "Puls Biznesu".
"Światło dzienne ujrzał w poniedziałek wyczekiwany projekt ustawy o rekompensaty związanych ze wzrostem cen prądu w 2020 r. To pierwszy taki projekt przygotowany za rządów Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych, odpowiedzialnego dziś za regulacje energetyczne" - donosi "Puls Biznesu".
PB podaje, że rząd chce objąć rekompensatami za 2020 r. 15,1 mln gospodarstw domowych, co ma kosztować maksymalnie 2,432 mld zł. Konsultacje wokół projektu mają potrwać do około połowy marca.
"Grupę uprawnionych rząd podzielił na cztery kategorie, według zużycia energii. Kto zużywa do 500 kWh rocznie, ten dostanie 34,08 zł, od 500 do 1200 kWh - 82,8 zł, od 1200 do 2800 kWh - 190,86 zł, a powyżej 2800 kWh - 306,75 zł" - czytamy w dzienniku.
Gazeta pisze, że na sfinansowanie programu zostanie przeznaczone dochody ze sprzedaży 25 mln uprawnień do emisji CO2. W ostatnim czasie ceny oscylowały wokół 25 euro za tonę, co łącznie daje 625 mln euro, czyli ok. 2,7 mld zł.
Rekompensaty nie będą przelewane odbiorcom na konto, odbiorcy mają dostać rabat w rachunku wystawionym po 15 marca br. - pisze gazeta, dodając, że "w branży można usłyszeć, że największe przedsiębiorstwa obrotu (energią - PAP) obawiają się bałaganu związanego z obsługą rekompensat".
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rekompensata za podwyżki cen prądu nie dla zamożnych i uzależniona od zużycia