Premier Sebrii Zoran Dzindzić wyszedł cało z próby zamachu na jego życie. Wysokiej rangi oficer policji w Belgradzie powiedział agencji AFP, że do próby zamachu doszło w ubiegły piątek, gdy kolumna samochodów szefa rządu jechała na podbelgradzkie lotnisko.
W pewnej chwili z przeciwnego pasa ruchu zjechała rozpędzona ciężarówka na austriackich numerach rejestracyjnych. Kierowca premiera w ostatniej chwili skręcił, unikając kolizji.
Za kierownicą ciężarówki siedział pospolity przestępca o pseudonimie „Bugsy”. Jak wykazało śledztwo, tuż przed wypadkiem ktoś przekazał mu informację przez telefon komórkowy, że nadjeżdża ekipa rządowa.
Belgradzkie media sugerują, że „Bugsy” był bliskim współpracownikiem Miłorada Łukovicia, dowódcy jednostek tajnej serbskiej policji, uczestniczącej w czystkach etnicznych w Chorwacji, Bośni i Kosowie.
13:25