Na razie od trzech tygodni trwa okupacja fabryki. Teraz zadecydowano o strajku głodowym, który ma rozpocząć się jeszcze dzisiaj. W nyskim zakładzie produkcja stoi od początku roku.
Strajk okupacyjny nie przyniósł na razie rezultatów. Podobnie jak uliczne manifestacje, które zorganizowano w ubiegłym tygodniu. Załoga narzeka, że w Polsce o ich sprawie niewiele się mówi i stąd ten desperacki krok.
Nie mammy innego wyjścia. Nikt się nami nie interesuje, żadne media. Warszawa ma nas daleko gdzieś - mówią pracownicy zakładu. Domagają się przede wszystkim wznowienia produkcji. Technologicznie zakład jest do tego przygotowany.
Druga ważna sprawa to pensje a raczej ich brak. Od początku roku wypłacono im tylko po 440 złotych. Głodówkę po południu najprawdopodobniej rozpocznie 7
foto Archiwum RMF
11:10