Organizacje praw człowieka ostro skrytykowały porozumienie podpisane przez ONZ i Chiny, argumentując, że jest "zbyt słabe i ogólne" by doprowadzić do rzeczywistych zmian w sytuacji praw człowieka w Chinach. Z umowy cieszy się za to ONZ...
Memorandum pod którym podpisy złożyli w Pekinie ONZ-towska komisarz praw człowieka Mary Robinson i wiceminister spraw zagranicznych Chin Wang Guang-ya określiły mianem "rozwodnionego". Sama pani Robinson była bardzo zadowolona z porozumienia: "Jestem przekonana, że to kamień milowy jeśli chodzi o kwestię przestrzegania praw człowieka w Chinach, zwłaszcza w kontekście międzynarodowych standardów." Podpisane memorandum dotyczy reformy chińskiego systemu prawnego i policji, tak, by ich działalność zgodna była z międzynarodowymi traktatami dotyczącymi przestrzegania praw człowieka. Zgodnie z porozumieniem dla chińskich urzędników, sędziów, prokuratorów, prawników, policjantów i pracowników więzień zostaną zorganizowane specjalne warsztaty. Będą też specjalne wykłady, oraz tłumaczenie głównych ONZ-owskich dokumentów. Chiny mają też rozpocząć reformę więziennictwa, zwłaszcza jeśli chodzi o obozy pracy przymusowej.
foto RMF
12:00