„Jeżdżące trumny" - tak po serii ubiegłorocznych katastrof drogowych, niektórzy określają polskie autokary. Przemęczenie kierowców, zły stan pojazdów - to główne przyczyny, dla których jazda takimi autobusami jest niebezpieczna.
Niestety, niewiele wskazuje na to, by sytuacja w tym roku znacząco poprawiła się - kontrola czasu pracy, tachografów i stanu technicznego autokarów to niestety wciąż teoria. Co gorsza, z roku na rok w Polsce kupuje się coraz mniej nowych autokarów.
Ogólny kryzys w turystyce i oszczędzanie praktycznie na wszystkim sprawia, że opowieści kierowców o przebytych trasach niemal bez odpoczynku wydają się nieprawdopodobne: Kraków – Gdańsk – Katowice. Katowice – Hiszpania, Costa Brava i z powrotem. 5 godzin odpoczynku: Grecja - tam i z powrotem. Człowiek po prostu nie śpi... - mówi jeden z kierowców.
Oszustwa na tachografach to w polskich autobusach norma, podobnie jak oszczędzanie na wszystkim, nawet na oponach. Jakie są tego skutki – wystarczy spojrzeć na zatrważające statystyki wypadkowe...
Foto: Archiwum RMF
05:50