Od 4 dni znaliśmy każdy ruch Grzegorza Skowrońskiego, podejrzanego o zabójstwo funkcjonariusza z Będzina – zapewnia policja, jednocześnie ujawniając część informacji operacyjnych. Bandytę zatrzymano w czwartek w Bielsku Białej. Ciężko ranny Skowroński przebywa w szpitalu.
Skowroński przez kilka dni, kiedy poszukiwała go cała śląska policja, bardzo często zmieniał miejsce pobytu. Policjanci jednak cały czas śledzili samochody, którymi mógł się poruszać. Podsłuchiwali również jego rozmowy telefoniczne. Uzyskane informacje pozwoliły wybrać dogodny moment na zatrzymanie przestępcy.
Na miejsce akcji wybrano przedmieścia Bielska Białej. Tam ustawiono policyjną blokadę. Samochód Skowrońskiego jednak ją przerwał. Doszło do regularnej bitwy. Funkcjonariusze ostrzeliwali samochód przestępców. Ci, widząc, że nie mają szans, próbowali uciekać. Skowroński został ciężko ranny, m.in. w klatkę piersiową. W czasie obławy zatrzymano jeszcze trzech innych mężczyzn.
Zatrzymani to młodzi ludzie, związani z kilkoma gangami, działającymi na Śląsku. Grupa ma na swoim koncie uprowadzenia, wymuszenia haraczy i napady rabunkowe.
W samochodzie, którym kierował Skowroński, policjanci odnaleźli pokaźny arsenał broni: pistolet maszynowy, rewolwer, pistolet gazowy oraz ładunek wybuchowy. To mogło świadczyć, że gang planował popełnienie kolejnych przestępstw.
Przedwczoraj policja ujęła także innego, groźnego przestępcę - poszukiwanego do kilkunastu dni Pawła Hajduka, który dziś przyznał się do zabójstwa 22-letniej Katarzyny, a w czasie wizji lokalnej wskazał miejsce ukrycia jej zwłok.
07:00