Polacy coraz częściej ratują swoje budżety chwilówkami. Dane za listopad pokazują, że liczba nowych umów z firmami pożyczkowymi była większa o prawie 20 procent niż rok wcześniej, a łączna wartość pożyczek o 40 procent.
Średnia pożyczka - zaciągana w pozabankowych firmach pożyczkowych - wynosi teraz niemal 2,5 tysiąca złotych. Taka kwota jest przeznaczana na chwilowe reperowanie domowego budżetu.
W zeszłym miesiącu na taką pożyczkę zdecydowało się ponad 316 tysięcy osób.
Zwiększone zainteresowanie pożyczkami wynika przede wszystkim z inflacji, ale również z faktu, że banki coraz częściej odmawiają kredytów.
Trzeba jednak pamiętać, że nawet niewielka pożyczka może okazać się pułapką. Nawet kolejne ustawy antylichwiarskie nie zabezpieczają przed wpadnięciem w spiralę zadłużenia i kolosalne odsetki oraz dodatkowe opłaty.
Polacy mają coraz większe problemy ze spłatą kredytów - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Te opublikowane na początku grudnia pokazały, że już prawie 6,5 procent z nas spóźnia się z ratami ponad miesiąc, a ponad 5,5 procent - ponad trzy miesiące.