Z powodu drożyzny mamy coraz większy problem, by związać koniec z końcem. Najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że zainteresowanie chwilówkami eksplodowało. W zeszłym roku w pozabankowych firmach pożyczkowych zadłużyło się ponad 3,5 miliona osób.
W całym 2022 roku banki i SKOK-i udzieliły kredytów gotówkowych na kwotę 64,9 mld zł. W firmach pozabankowych 3,5 miliona Polaków wzięło pożyczki na łączną kwotę ponad 9 miliardów złotych. To o ponad jedną czwartą więcej niż rok wcześniej.
Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, były to rekordowo drogie pożyczki. Oprocentowanie takich pożyczek oraz kredytów gotówkowych często jest uzależnione od poziomu stóp procentowych - ponieważ te są bardzo wysokie, to i opłaty za pożyczki i chwilówki są bardzo wysokie. Zwłaszcza, jeżeli spóźnimy się ze spłatą.
Eksperci szacują, że w 2023 roku Polacy wezmą kredyty gotówkowe na kwotę 65 miliardów złotych. Takie dane podaje prezes Biura Informacji Kredytowej, Mariusz Cholewa.
Problem zacznie się, gdy kredyty zaczną nam się nawarstwiać. Już dziś 2,5 miliona Polaków nie spłaca na czas swoich kredytów i rachunków. Łącznie zalegają na 45 miliardy złotych.
Czas wojny, drożyzny i wysokich stóp procentowych zdemolował portfele wielu z nas. Trzeba pamiętać, że nie istnieje coś takiego jak darmowy kredyt albo darmowa pożyczka. Co pożyczymy, to będziemy musieli oddać.
Należy uważać, żeby nie wpaść w pętlę zadłużenia. Takie ryzyko pokazują doświadczenia innych krajów - przypomina Mariusz Cholewa.