Znoszenie podatku Belki nie pomoże w walce z inflacją, raczej ją podniesie – tak uważa były premier i prezes NBP Marek Belka. Coraz więcej ekonomistów postuluje zniesienie tego podatku.
Ten podatek ma przede wszystkim uderzać w bogatszą część społeczeństwa, zabierać jej część zysków z giełdy, obligacji i lokat. Wprowadzając go, chodziło o to, żeby majętniejsi ludzie nie inwestowali w wirtualne rynki kapitałowe, tylko w realną gospodarkę, by tworzyć nowe miejsca pracy.
Dziś jednak warunki są inne. W gospodarce jest za dużo pieniądza - co objawia się inflacją - więc te pieniądze trzeba z rynku zdjąć - zauważa Krzysztof Berenda. W efekcie pojawił się postulat wielu ekonomistów, by tzw. podatek Belki znieść. W ten sposób można zachęcić ludzi do tego, by ci ograniczyli konsumpcję, a w zamian za to pieniądze oszczędzali np. na lokacie.
Zdaniem Marka Belki likwidacja podatku nazywanego jego nazwiskiem jest bez sensu, bo przyniesie odwrotny efekt. Każdy podatek, jeżeli się go obniża, to ludziom robi dobrze, a inflację tylko wzmacnia - stwierdził Belka.
Rząd na razie nie podjął decyzji w tej sprawie. Analizuje sprawę.